Dni 1, 2 i 3 - dojazd do granicy Rosja - Mongolia

Czas czytania: 2min

Lot

Podróż była dość wygodna - rosyjski Aeroflot kupił ostatnio bardzo nowoczesne Airbusy czym nie omieszkują się chwalić w czasie lotu ;) Przesiadka w Moskwie była dość sprawna, 1:15h wystarczyło na formalności i spokojne przejście do hali lotów krajowych. W czasie lotu czas przyspiesza o 6h.

IMG_1512.jpg

Nowosybirsk

Nowosybirsk to trzecie co do wielkości miasto w Rosji. Mieszka w nim 1.5mln ludzi - jest największe na Syberii. Na miejscu można kupić praktycznie wszystko - centra handlowe wyglądają zupełnie jak w Polsce (np. jest Ikea, Auchan). Jednak duża część miasta nosi wyraźne sowieckie dziedzictwo i nowoczesność przeplata się z pozostałościami po komunie i dzikimi latami 90’.

DSC03413.jpg

(fot. Peterka)

Lotnisko jest ok 30km od miasta. Ja wziąłem taksówkę i zapłaciłem 1000 rubli. Nie mają oczywiście taksometru i oznaczeń Taxi…

Za miasto

Za Nowosybirskiem mamy ok. 450km mocno uczęszczanej, asfaltowej drogi. Dość męczący dojazd.

DSC00003.jpg

Spaliśmy w Bijsku, w parafii katolickiej prowadzonej przez polskiego księdza.Bardzo ciekawie opowiadał - np. parafie są tutaj wielkości obszaru Polskia mieszka w nich kilkadziesiąt osób.

Ałtaj rosyjski

Za Bijskiem zaczynają się góry, lasy i w ogóle robi się ładniej. Do granicy jest kolejne 450km.

DSC00001-2.jpg

Pojawiają się typowo syberyjskie wioseczki.

DSC03505.jpg

(fot. Peterka)

oraz stacyjki benzynowe

DSC03507.jpg

(fot. Peterka)

Po drodze spotkaliśmy Słowaków, którzy jechali do Ułan Bator na stareńkich Jawach. Np. mapę mieli taką:

DSC00010-2.jpg

DSC00012-2.jpg

Spotkaliśmy też dziewczynę, chyba z Pragi, która jechała na czymś takim

DSC00013-2.jpg

Między nogami miała baniak z paliwem…

W górach praktycznie ciągle pada

DSC00032.jpg

Śpimy za Aktasz, na kempingu. Jak się okazuje nie warto za to płacić. Kibel to zwykła sławojka (ale śmierdzi okrutnie), wodę do mycia i picia trzeba sobie nosić z rzeki no i obsługa średnio miła.# Ałtaj - góry

Za Ałtajem z lasami zaczyna się Ałtaj bez lasu ;)

DSC00039.jpg

Warto zapuścić się tam na dłuższy wypad. Blisko głównej drogi leżą czerwone góry - kilka km przed Kosz-Agacz. Z głównej drogi należy skręcić w prawo i przez wieś wyjeżdża się w stronę gór.

DSC00019-2.jpg

Jest naprawdę pięknie.

DSC00045-2.jpg

Ałtaj

Po uzupełnienie zapasów w typowym jak na tamte rejony sklepie

DSC03574.jpg

śpimy pod granicą

DSC00050.jpg

i oczywiście robimy imprezę

DSC00066.jpg

DSC_0628.jpg

Po raz pierwszy widać niebo nie skażone światłami cywilizacji. Pięknie prezentuje się Droga Mleczna no i zauważam meteoryt (bolid tak naprawdę).

Jest dość zimno, szczególnie po zmroku. To chyba też przez wysokość - ok 2000m n.p.m. Rano trzeba wcześnie wstać żeby nie stracić za dużo czasu na granicy.

Mongolia 2016 - dzień po dniu

comments powered by Disqus

O mnie

Prywatnie, jestem tym co robię, a publiczne szczegóły są na całej
tej stronie ;)

W pracy prowadzę projekty - to mój zawód i także moja pasja. Lubię zmiany i duże wyzwania. Jeśli chcesz wiedzieć więcej - zapraszam na LinkedIn

Ostatnie wpisy